Stałem nadal nad waderą .
-Może jednak ci pomóc ? -zapytałem .
-Nie - burkneła .
- Na pewno , nic ci się nie stało ? - spytałem żeby się upewnić .
-Nie , nie , nie , dwa razy tyle nie , jeszcze cztery razy tyle nie i jeszcze trochę nie ! -powiedziała lekko podenerwowana .
Dostałem nagle olśnienia .
-A może zanieść cię do jaskini , pewnie jesteś zmęczona , co ? - zaproponowałem .
- Dobra , ale nie dlatego , że jestem jakaś zmęczona , czy coś , tylko
dlatego że nie chce mi się iść -odpowiedziała . Wziąłem ją na ręce .i
zaniosłem ją do jaskini . Popatrzyłem na nią -spała .
Położyłem ją na moim łóżku -chyba nic się nie stanie jak raz się z nią prześpię ...
<Ruby ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!