-Lotnik się znalazł-Mruknąłem przewracając oczami. Ugryzłem skrzydło basiora i pociągnąłem do siebie. Jednak w pysku zostało mi kilka piór wilka.
-Purwa mać, no!-Mruknąłem wypluwając pierze. Po chwili wahania zesłałem małe tornado na wilka, który spadł z drzewa, odleciał trochę dalej i spadł na ziemię.
-Dzięki-Mruknął.-Jak masz na imię?
-Thomas, a ty?
-Gołomp rzeczny-Przedstawił się. Co? Spodziewałem się normalnego imienia, jak Chuck, albo Minho. Zawiodłem się, Gołomp. Chciałem przeprowadzić normalną rozmowę, a ty mi tu takie rzeczy odpierdalasz? Pomyślałem.
<Gołomp?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!