-no, ale niestety mam-powiedziałem i wzdychnąłem
Moon aby zrobić mi dowcip, położyła grzyb purchawek i klepnęła mnie w ramię
-o grzybek-zdziwiłem się, wziąłem za grzyb i naglę wybuchł i wydobył się zielony dym,zakaszlałem a Moon pękała ze śmiechu
-no i z czego się tak jarasz?-zadrwiłem
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!