Plunęłam prosto na nos śpiącego Dijstry przestraszając tym samym motyla. Jego nos był mokry od mojej śliny. Wilgoć go poewnie zbudziła, gdyż usłyszałam warknięcie.
- W sam środek! - zaśmiałam się.
<Dijstra? Brak weny :c>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!