Byłam w szoku, jak Zero wpadł do łazienki i zobaczył mnie w "całej okazałości".
Gdy wyszłam, usiadłam na łóżku. Zaskrzypiało.
- Czy to taki dźwięk słyszałeś? - zapytałam skrzypiąc łóżkiem.
- No... Coś takiego.
- To łóżko! - zaśmiałam się.
Wlepił we mnie zdziwiony wzrok.
- Nie gniewasz się za to, że.... Otworzyłem Ci drzwi łazienki?
- Nie. - zachichotałam. - Teraz ty możesz się iść myć.
Chłopak wziął rzeczy i podreptał do łazienki.
Położyłam się na łóżku. Byłam bardzo zmęczona i nawet nie wiedziałam kiedy, zasnęłam na łóżku, po czym <nie czując nic> spadłam na ziemię.
< Zero? Tyś się tak napracowała, a ja takie gówno za przeproszeniem wstawiam... ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!