Nadal ciemność. Poczułem w pysku dziwny, słodkawy smak. Robiło się coraz jaśniej. Purwa mać! Po co ona to zrobiła?! Po chwili się wybudziłem. Przyzwyczaiłem wzrok do światła i powiedziałem ochryple:
-Gdybym był zupełnie zdrowy, to w tym momencie przytuliłbym Cię i pocałował, ale nie jestem zdrowy-Powiedziałem. Szybko podniosłem się i wybiegłem z tej jaskini, w której byłem.
<Zan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!