Uniosłem pytająco brew, kiedy usłyszałem propozycję dziewczyny. Sam wybrałbym bardziej oglądanie filmu. Jakoś nigdy nie miałem okazji na granie w planszówki i inne tego typu gierki. No ale... eh... miałbym odmówić Isabelli?
- Spoko, czemu by nie.- odpowiedziałem, lekko wzruszając ramionami
Is zaczęła wypakowywać to, co było w sporym pudełku. Rozłożyła jakąś matę z oczojebną mieszanką różnych kolorów i karton również z tymi barwami i strzałką.
<Isabella? :p>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!