27 wrz 2015

Od Dijstry CD Cutt


-no chodź tu..no chodź a obiecuje że nawet nic nie poczujesz-warknąłem do królika i próbując go złapać w celu konsumpcji potknąłem się o kamień i łbem zaryłem w dziurawą kłodę. Podniosłem się i zacząłem chodzić z kłodą na łbie, Cutt jarała się że myślałem, że jej żyłka pęknie, rozwścieczony rozwaliłem kłodę i powiedziałem
-no dobra zabawa się kończyła!-tupnąłem łapą i królik podpalił się i teraz wyglądało to tak, że zwierze zaperniczało jakby miało torpedę w tyłku, umarł ze spalenia. Śmierdział spalenizną ale mięso było chrupiące i mniej krwiste

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!