Moja mała, prowizoryczna strzelnica wyraźnie spodobała się Cuttle. Przeszłam w najbardziej odosobnione miejsce w piwnicy, dźwigając kuszę na ramieniu. Stanęłam w odległości kilku metrów od tarczy i naciągnęłam cięciwę. Usłyszałam ciche "klik" i umieściłam strzałkę na kuszy.
- Cutt, jak sobie tam radzisz?- zawołałam, jednocześnie strzelając do celu
<Cutt?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!