-To.. Gdzie nas wleczesz? - zapytałam idącego obok mnie chłopaka.
-A, przejść się. - odparł. Przewróciłam oczami, ale nadal szłam. - A ta w ogóle.. Co ty jeszcze w tych kieszeniach nosisz?
-Hmm.. W kieszeni zawsze mam telefon, parę drobnych i Black Star. Resztę broni mogę sobie przywołać.
-Jak to? - zapytał, wyraźnie zaskoczony i zatrzymał się.
-Jestem wilkiem wojny, a one mają takie możliwości. - odpowiedziałam, idąc dalej. - Rusz dupę, bo tu zostaniesz!
Obejrzałam się, by sprawdzić, czy chłopak nadal stoi. Ten jednak w końcu się ruszył. Gdy ponownie odwróciłam głowę, wychłostałam się mymi włosami. Spięłam je więc w kok i łaskawie poczekałam, aż Daniel podejdzie na tyle blisko, że będziemy mogli dalej iść.
<Daniel? Wenus Brakus Pospolitus :')>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!