Szedłam właśnie po terenach,podziwiając cuda przyrody,gdy zauważyłam
przed sobą idącego,przygnębionego basiora.
- Hey! - krzyknełam.
Gdy nie dostałam odpowiedzi podbiegłam do niego i powtórzyłam :
- Hey!
- Czego ? - spytał bez entuzjazmu basior.
- Niczego. - mruknąłam.- chciałam się przywitać.
Znowu nie dostając odpowiedzi,zaczęłam za nim iść.
<Newt ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!