Szliśmy tempem powolnym w końcu zacząłem :
- Pytałaś się mnie co mnie tu tak ciągnie ?
- Tak.
- Wiesz,od nie dawna próbuję nauczyć się mocy zmiany w człowieka,na
razie nie wychodzi mi to najlepiej jak widzisz i tutaj trenuję,tutaj mi
łatwiej.
- Aha rozumiem,jak chcesz to cię poduczę ! – zaśmiała się.
Popatrzyłem na nią dość wesoło.
- Jak chcesz. – ale pierwsze bym coś zjadł! – później tu przyjdziemy dobra ?
- Dobra,dobra!
I znowu zacząłem ją prowadzić tym razem jednak nad wodospad
szczęścia.Słyszałem,że tam jest dużo jeleni,a ja miałem właśnie na niego
chęć.
Poszedłem za wonią zwierzęcia.Miu oczywiście za mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!