Na pomoc nie czekałam długo ponieważ Diego naprawdę był szybki.Przyprowadził Tenebris która opatrzyła mi rany i sobie poszła.
-Na prawdę ci dziękuję.-rzekłam
- Nie ma za co.- odrzekł basior
Zrobiło się zimno,a z nieba zaczęły padać płatki śniegu.Spojrzałam chyłkiem na kalendarz i spostrzegłam że jest 23 grudnia.
-No tak jutro Wigilia.-Szybko to minęło ale na szczęście prezent miałam już od dawna przygotowany i opakowany.
-Diego może u mnie przenocujesz?-zapytałam basiora który wyglądał na zmęczonego
- Dobrze.- odrzekł basior
Diego położył się spać ,a ja wyszłam z jaskini popatrzyć na rozgwieżdżone niebo.Było ono przecudowne i majestatyczne.Po ok. godzinie położyłam się spać.
---------------Rano------------------------
Obudziłam się bardzo wcześnie.Zdążyłam sobie uświadomić że dzisiaj jest Wigilia.W WNZ było to bardzo szczególne święto,zwłaszcza dla mnie.Diego jeszcze spał,a ja nie chciałam go budzić więc poszłam upolować śniadanie dla nas.Na polanie zauważyłam okazałego jelenia ,więc pobiegłam za nim.Z trudem udało mi się zdobycz unieść do jaskini ale się udało.Basior już dawno się obudził więc mogliśmy zasiąść do wspólnego śniadania.
-------------------------Wieczór godzina 20:00-----------------------
Powoli zmierzaliśmy w stronę Łąki Życia.Za zimy wyglądała inaczej niż w inne pory roku: wszystko było ośnieżone,mało zwierząt,a co gorsza było pusto.Za pagórkiem był koniec naszej wędrówki.Na polanie stała ogromna choinka ,która była cudownie ozdobiona,a wokoło niej były zebrane wszystkie wilki z watahy.Pod choinką znajdowały się różnobarwne paczuszki i pakunki.Kiedy nadeszła północ nadszedł czas rozdania prezentów.Jakiż był wesoły harmider!Wszyscy uśmiechali się i byli szczęśliwi.Podeszłam do świątecznego drzewka i zabrałam z pod niego prezent dla Diega. Podeszłam do basiora z uśmiechem na twarzy i wręczyłam mu prezent mówiąc:
- Proszę to dla ciebie..sama go zrobiłam mam nadzieję że ci się podoba.-
Diego otworzył pudełko,a jego oczom pokazał się oto ten prezent:
Inne wilki powoli zaczęły się rozchodzić.Ja nie dostałam prezentu ale nie było mi smutno z tego powodu.Ten dzień był dla mnie ważny z innego powodu: mogłam podzielić się szczęściem z innymi i spotkać się ze znajomymi,przyjaciółmi i bliskimi,a do najbliższych zaliczał się Diego..
<Diego?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!