Wstałam wcześnie. Szybko ubrałam się w letnią sukienkę, gdyż nie miałam tu żadnych ubrań odpowiednich do tej wyprawy. Uczesałam się. Byłam gotowa do drogi. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Mogę?
- Tak - odparłam.
Kody wszedł do komnaty. Pocałowałam go w policzek.
- Witaj księżniczko - zaśmiał się i ukłonił lekko.
- Witaj mości książę - odparłam również kłaniając się.
<Kody?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!