Patrzyłam raz na Haego raz na jego ojca. Nie rozumiałam tej całej sytuacji.
- Przepraszam proszę pana ale Hae ma rację - powiedziałam.
- Spokojnie moja droga nie zaszkodzi,że już zaczniemy planować!
- Pan nie rozumie ! - odważyłam się by krzyknąć.
Obydwoje popatrzyli na mnie zdziwieni, mimo wszystko Otto uśmiechnął się do mnie.
- No odważną dziewczynę sobie wybrałeś - zwrócił się do Haego.
Ten uśmiechął się do ojca. O dziwo mężczyzna wydawał się miły i godny zaufania. Postanowiłam, że to ja zrobę krok w przód.
- Wiem, że Hae bardzo cię lubi ale co ty czujesz do niego ? - zapytał zanim zdąrzyłam poprosić byśmy porozmawiali na osobności.
Przecież on najpewniej wie tylko chce żebym powiedziała to na głos. Opuściłam głowę i popatrzyłam na ziemię. Nie uciekne od tego, to idealna okazja by to powiedzieć.
- Ja no... Czuję do pana syna dużo więcej niż przyjaźń...Większe uczucie zwane miłościa..
- I wy niby nie jesteście jeszcze razem ?!
Spojrzałam wtedy na Haego, patrzył na mnie zdziwionym wzrokiem. Pewnie nie spodziewał się, że powiem coś takiego. Wyjawiłam tą tajemnicę bo nie wstydzę się jej i chciałam by on to wiedział.
- Przecież to, że coś do niego czuję nie znaczy, że musimy już być razem.
- Muszę poznać twoich rodziców zanim do czegoś dojdzie ! - rzekł rozradowany Otto - proszę powiedź kim są !
Moi rodzice, wiem jak mają na imię a prawie wcale ich nie pamiętam. Chciałabym ich spotkać, porozmawiać i przytulić. Starałam się przywrócić wspomnienia ale nie było to możliwe. Myśl o rodzicach bolała za bardzo..
- Ja ich nie pamiętam...
- Słucham ?! Jak to ?!
- Te wspomnienia zostały mi częściowo odebrane gdy stałam się potępiona... Ares i Atena...- jęknęłam.
Zauważyłam, że Hae ustał obok mnie i patrzy na mnie ze współczuciem. Nie wiedział tego, nie wiedział co sie stało kiedyś ale teraz już wie.
- Słucham ?
- To ich imiona...
Odwróciłam się do blondyna i wtuliłam w jego tors. Zdusiłam cichy jęk by nie wyjść na miękką dziewczynę. Nie chciałam po prostu dalej drążyć tego tematu. Wielki Upadły popatrzył na mnie i podszedł do Haego. Ustał za chłopakiem i szepnął mu coś na ucho, powiedział to tak cicho, że nawet ja tego nie usłyszałam.
< Hae ? O czym tak szeptacie ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!