Dijstra stuknął mnie palcem w czoło, burcząc coś pod nosem.
- Ej.. - zaczęłam.
- Co chcesz?
- Korzystając z tego, żeś człowiek, może pójdziemy do miasta?
- Mokrzy? Pojebało cię?
Przechyliłam lekko głowę i zapytałam:
- Ogień, który wytworzysz, może cię zranić?
- Nie. Ale tobie może coś zrobić.
- Brzmi kusząco, jednak podziękuję. Wysusz się płomykiem. - poleciłam. - Ja zmienię postać. - dodałam, widząc zirytowane spojrzenie chłopaka. Dijstra zrobił to, co powiedziałam. Ja zaś przybrałam ciało czarnowłosej dziewczyny. Uśmiechnęłam się do niego szeroko i pociągnęłam za dłoń w stronę kamiennej, leśnej ścieżki.
< Dijstra? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!