Savey złapała mnie za łapę i pociągnęła za sobą. Właśnie uciekaliśmy przed zgrają szarżujących żubrów. Savey i ja wskoczyliśmy do jakiejś szczeliny gdzie żubry pobiegły dalej i zostawiły nas w spokoju
-hi hi hi... ale fajnie- zachichotała Sav
-co te żubry od ciebie chciały?- spytałem zdziwiony
-byłam głodna...
Rozumiałem ją bardzo dobrze, ja też byłem głody, bardzo głodny.
Pomogłem jej wyjść ze szczeliny, nagle zauważyliśmy stado królików złapaliśmy kilka i zjedliśmy
-jak tam, co tam u ciebie?-spytałem się
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!