- Ghh, co ku*wa?!... - wymamrotałem, budząc się. Zobaczyłem, że siedzi na mnie sukkubus, trzymał w ręku różową buteleczkę. O szlag by to, ta istota piekielna ma Amortencję. Z napływu emocji wszystkie moje moce uruchomiły się w tej samej chwili, zakańczając na zmianie w człowieka. Sukkub uśmiechnął się pod nosem, następnie przybliżył się do mojej twarzy... I niczym dzieciakowi wepchnął buteleczkę do ust. Nie czułem się dobrze, zaraz zostanę zgwałcony D: ! Spojrzałem zestresowany na jej twarz, rozpoznałem w nich znajomy błysk... Czy to Kajuna?!
- Kajuna, daj mi spokój, do Świętej Teresy! - warknąłem na nią. Dotychczas próbowałem powstrzymać się od wypicia tego świństwa, lecz kiedy zacząłem mówić to cholerstwo wpłynęło mi do gardła. Mimowolnie przełknąłem go, żeby się nie zakrztusić. Resztkę płynu wyplułem w twarz sukubbki. Jej twarz ozdobił jeszcze większy uśmiech. Zlizała różowe kropelki z ust. Złapała mnie za nadgarstki i przycisnęła do skały.
- Co chcesz dzięki temu osiągnąć!? Nie wiedziałem, że dmuchane lale potrafią ożywać! - syknąłem, a w oczach pojawił mi się ogień.
< Kajuna? Nie gwałć pls >
- Co chcesz dzięki temu osiągnąć!? Nie wiedziałem, że dmuchane lale potrafią ożywać! - syknąłem, a w oczach pojawił mi się ogień.
< Kajuna? Nie gwałć pls >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!