Poszliśmy do miasta. Weszliśmy do jednej ekskluzywnej restauracji.
- Przecież miało być niedrogo! - powiedziała If.
- To jedna z tańszych ekskluzywnych restauracji w tym mieście - uśmiechnąłem się.
Zajęliśmy miejsce na jakimś balkonie. Była noc. Na niebie świeciły miliardy gwiazd. Księżyc w pełni... pięknie... westchnąłem cicho. Wpatrywaliśmy się tak w nocne niebo, kiedy nagle zauważyłem spadającą gwiazdę.
- Pomyśl życzenie - szepnąłem.
< Ifuss? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!