Zacisnąłem zęby..po raz kolejny musimy lecieć do medyka?... Nie jestem zbytnio przekonany, do tego pomysłu..Zwłaszcza że nie lubię się dzielić z lekarzami takimi osobistymi sprawami.
- Moon..nie mam ochoty
jechać do żadnego lekarza. - burknąłem. - Ledwo Tobie wyznałem o co chodzi,i nie zamierzam mówić o tym osobie której prawie nie znam,rozumiesz?
- Dan,proszę..musisz dać sobie pomóc.
Westchnąłem ciężko,w tej chwili moja towarzyszka zrobiła "oczka szczeniaka".
- No..dobra,ale proszę Cię nie zawracaj sobie mną głowy,nie widzisz ile ja Ci zawodów sprawiam?
<Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!