-Spierdalaj, zjebie! - warknęłam do większego ode mnie faceta. Ten jedynie się głupio uśmiechnął. Zrobiłam tą samą minę i uderzyłam go z prawego sierpowego.
-Szmato! - usłyszałam. Odwróciłam się w stronę głosu, jednak trochę zbyt późno. Poczułam pięść na twarzy, zatoczyłam się i upadłam na plecy.
-Masz przejebane. - powiedziałam spokojnym tonem, wyciągając z kieszeni Blac Star. - Który się teraz ruszy, jest trupem.
Spojrzałam na Daniela. Całkiem nieźle sobie radził. Chyba wyczuł, o co mi chodzi. Odsunął się od jednego z sześciu facetów i do mnie podszedł. Usłyszałam śmiech. Spojrzałam w tamtą stronę.
-Nie strzelisz. - powiedział pewnym siebie tonem blondyn. Parsknęłam śmiechem i odbezpieczyłam broń.
-Wcale, kurwa. - odparłam i pociągnęłam za spust. Chłopak padł martwy. - Kto następny?
Uśmiechnęłam się jak psychopatka (czyt. Yuno Gasai) i mierzyłam pistoletem do pozostałej szóstki. Chyba żaden z nich nie był tak głupi. Z westchnieniem zaczęłam tamować obfity krwotok z nosa.
<Daniel? Miu taki maczo xD >
-Szmato! - usłyszałam. Odwróciłam się w stronę głosu, jednak trochę zbyt późno. Poczułam pięść na twarzy, zatoczyłam się i upadłam na plecy.
-Masz przejebane. - powiedziałam spokojnym tonem, wyciągając z kieszeni Blac Star. - Który się teraz ruszy, jest trupem.
Spojrzałam na Daniela. Całkiem nieźle sobie radził. Chyba wyczuł, o co mi chodzi. Odsunął się od jednego z sześciu facetów i do mnie podszedł. Usłyszałam śmiech. Spojrzałam w tamtą stronę.
-Nie strzelisz. - powiedział pewnym siebie tonem blondyn. Parsknęłam śmiechem i odbezpieczyłam broń.
-Wcale, kurwa. - odparłam i pociągnęłam za spust. Chłopak padł martwy. - Kto następny?
Uśmiechnęłam się jak psychopatka (czyt. Yuno Gasai) i mierzyłam pistoletem do pozostałej szóstki. Chyba żaden z nich nie był tak głupi. Z westchnieniem zaczęłam tamować obfity krwotok z nosa.
<Daniel? Miu taki maczo xD >
Taka tam Yuno :D |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!