-Nie uda.. - jęknął. Westchnęłam ciężko i chwyciłam go za przednie łapy.
-Pomyśl o tym, jak się zmieniasz. O lekkich dreszczach, o byciu wyższym i chodzeniu na dwóch nogach. - poleciłam. Daniel posłusznie zamknął oczy i zrobił to, co powiedziałam. Ja również zamknęłam oczy przypominając sobie moją pierwszą zmianę postaci i szok, jakiego wtedy doznałam. Ze wspomnień wyrwało mnie lekkie poruszenie łapą.. zaraz! Ręką!
-Udało ci się! - zawołałam podekscytowana widząc, jak Daniel traci tylne łapy, które zmieniają się w ludzkie kończyny.
<Daaaniel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!