Popatrzyłem zdziwiony na waderę.
- A co to było ? - zaśmiałem się.
- Coś! … - powiedziała swoim dawnym tonem.
- Super głos ? -ahah
- Cicho siedź.
- W każdym razie dziękuje !
Szłem właśnie w stronę swojej jaskini,już miałem na dzisiaj dość zwiedzania.
Wadera oczywiście poszła za mną , cóż mogłem poradzić ?
- Gdzie ty leziesz ? - spytała.
- A gdzie indziej, jak do jaskini ? - powiedziałem ze śmiechem.
<Urazo ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!