Miałam wrażenie, że zaraz zemdleje. Pioruny, burza... Czemu się tak bardzo boję tego wszystkiego?
- Ej już dobrze - uśmiechnął się i zaczął głaskać po głowie. Zmieniłam się w wilka i położyłam się na jego kolanach. Uczucie głaskania jest... odprężające. Po jakimś czasie zasnęłam i obudziłam się na kanapie, przykryta kocem w formie człowieka.
- Hm? - rozciągnęłam się i wstałam. Poraziło mnie słońce.
- Witam - powiedział Reik z uśmiechem.
- Hej... - wstałam i stanęłam przy oknie - cóż... czas wracać - odparłam.
- Ta... - stanął za mną. Popatrzyłam na niego.
- Dzięki, że pozwoliłeś mi zostać - otworzyłam drzwi. Szybko się odwróciłam w jego stronę i dałam mu buziak w polik.
- A to... a to za to, że pomogłeś mi wtedy na zamieci w zimie... - wyszłam z jego domu i usiadłam nad jeziorem.
Co we mnie wystąpiło...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!