Uśmiechnęłam się i pocałowałam basiora.
-Wiem, że powtarzam to któryś z kolei raz...ale kocham cię.-przytuliłam ukochanego mocno.
-Ja ciebie też.-również mnie przytulił.
Po kilku minutach zrobiło mi się o wiele lepiej. Z tego powodu ruszyliśmy dalej.
-Diki, nie możemy spuszczać szczeniąt z oczu.-rzekłam stanowczo.
-Tak, wiem.-uśmiechnął się.
-To dobrze.-powiedziałam.
Żadne z nas nie spuszczało szczeniaków z oczu.
<Diki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!