Zerknęłam kątem oka na samicę. Widocznie wymknęła się z jaskini i nic z tego nie miała, bowiem wpadła do dołu.
- Pozwoliłam sobie porwać na chwilę waszą córkę. Przepraszam, że nic nie mówiłam. To było głupie. - odezwałam się, próbując obronić waderę.
- Masz rację, to było głupie. - odparł samiec ze srogą miną.
- Postanowiłam sobie, że jako samica gamma odciążę z obowiązków pozostałą część hierarchii i pooprowadzam szczenięta po terenach. Alfa jest bowiem zajęta sprawami organizacyjnymi watahy, Beta wzięła sobie za cel wyprawę do wrogiej watahy, wraz z panienką Epsilionem, a Delta obecnie opiekuje się rannym smokiem. Sądziłam, że zostali państwo poinformowani o moich zamiarach. - odpowiedziałam poważnym tonem. Mori i Dikstra spojrzeli po sobie zaskoczeni, co wykorzystałam do kontynuacji monologu wykminionego na poczekaniu. - Mam więc nadzieję, że skoro sprawa się wyjaśniła, wasza córka nie dostanie kary.
< Mira? Ehehe.. :D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!