Dzień zaczął się zwyczajnie. Ja nadal oczywiście mieszkałam u Elandiel, co dosyć było dla mnie niezręczne. Wstałam i jako wilk wyszłam z domku nad rzeką. Las tętnił życiem, swoim własnym rytmem. Niebieskoskrzydłe motyle unosiły się i przysiadywały na ziołach roztaczających przepiękny zapach, woda szumiała i zraszała rośliny znajdujące się nad jej brzegiem. Leśne, małe zwierzęta skakały radośnie po konarach rozłożystych drzew, które przypominały mi ich prywatne autostrady. Wzięłam głęboki wdech, chciałam nacieszyć się tym porannym spacerem. W końcu ruszyłam przed siebie przechodząc przez drewniany mostek. Tak na prawdę jeszcze nikogo nie znałam, oprócz wilczycy, która mi pomogła. Nie licząc spotkania z tą kobietą o różowych włosach, ale w duchu miałam nadzieję, że to po prostu dziwny człowiek. Patrzyłam wzwyż na gałęzie, wsłuchując się w śpiew ptaków. Nawet nie zauważyłam, kiedy Hiroshi się do mnie dołączyła. Śnieżnobiała, puchata kotka szła tuż obok mnie. Szturchnęłam ją łebkiem, a ta fuknęła na mnie ostrzegawczo. Uśmiechnęłam się do niej. Zwierzę było trochę nieufne wobec mnie, ale wiedziałam, że z czasem jej przejdzie. Jednak jak na razie wolałam się z nią nie droczyć. Nie poznałam jeszcze jej umiejętności. Nie było okazji. W końcu wyszłam na łąkę i usiadłam obok jakiegoś pojedynczego głazu. Hiroshi patrzyła się na mnie chwilę z przechylonym łebkiem, ale w końcu położyła się obok wtulając się w moją sierść. Miałam w planach po prostu siedzieć i obserwować dzikie zające, a potem na nie polować, jednak usłyszałam szmer znacznie za głośny na jakieś małe stworzonko. Kot nastroszył sierść i wypiął grzbiet pokazując równocześnie ostre pazurki. Szukałam spojrzeniem źródła hałasu. Wtedy dostrzegłam ją- rozpędzoną waderę o niebieskiej sierści. Zrobiłam wielkie oczy i stanęłam na równe nogi.
-Chyba nie ma zamiaru mnie zaatakować? W sumie tak jakby jestem obca...-pomyślałam i na wszelki wypadek przygotowałam się do uniku i walki.
(Sayona?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!