Zauważyłam zmęczenie na twarzy jasnowłosej. Wstałam z fotela położonego pod parapetem i uchyliłam okno, aby do pomieszczenia wpadło trochę świeżego powietrza. Po chwili podeszłam do łóżka i przycupnęłam przy dziewczynce.
- Czuj się jak u siebie. Możesz skorzystać z prysznica, aby obmyć krew. I, jeśli chcesz oczywiście, mogę ci przynieść jakieś ubrania. Wydaje mi się, że dałabym radę zwęzić swoje sukienki. - powiedziałam, mrugając do niej porozumiewawczo. Ta lekko się uśmiechnęła. - A, i jeszcze jedno. Jeśli byś się gorzej poczuła, nie wahaj się przyjść do mnie i w razie czego obudzić. Ponadto nie przejmuj się ewentualnym szuraniem po podłodze. Naimi to nieokiełznany królik, któremu wpadają do łebka bardzo dziwne pomysły.
Skwitowałam monolog delikatnym uśmiechem i wstaniem, po czym dotarłam do drzwi.
- Hm. Tak przed spaniem - zdradzisz mi swoje imię? - zapytałam, stojąc w progu.
< Ana? :D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!