Spojrzałem na leżącego na ziemi mężczyznę,który próbował wstać.Jednakże
kopłem go jeszcze w brzuch, aby utrwalić efekt.Przeszedł mnie
dreszcz..Zanim się obejrzałem Miu była już ze cztery metry
dalej.Podbiegłem do niej.
- Współczuję temu gościowi..z tego co się
orientuje masz mocnego kopa. - zaśmiałem się. - Wolałbym nie trafić na
jego miejsce.Kopiesz jakbyś miała włożony kawałek metalu w skarpetkę.
- Skąd wiesz,że nie mam? - zapytała dziewczyna. - Przeszukujesz mnie czy
jak, że taki pewien że nie mam..
Wzruszyłem ramionami.
- Nie wiem co ty
chowasz w tych swoich ciuchach, ale wolałbym nie ryzykować i jednak Ci w
nich nie grzebać.Pewnie tam chowasz jakąś bombę atomową, czy też
minę.Mówiłem Co już. - Po Tobie można się wszystkiego spodziewać. -
spojrzałem kątem oka na czerwonowłosą,która wyszczerzyła się szeroko. -
Psychopatka. - wtrąciłem.
<Mjuuu? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!