20 maj 2016

Od Miu - Cd. Jeff'a

Spojrzałam na chłopaka z szerokim uśmiechem. Wyobraziłam sobie Jeff'a piszczącego jak mała dziewczynka, kiedy spada na linie w dół.
- Ale to dopiero jutro. Dziś jest późno i wszystko będzie pozamykane. - oznajmiłam.
- A w ogóle w Adefilion jest takie coś  - zapytał, spoglądając na mnie.
- Nie. Trzeba iść do miasta w górach. Tam będzie zajebiście. - odparłam, uśmiechając się ukradkiem. - Wieczorem. Nie w nocy. - dodałam, wyobrażając sobie widoki, stojąc na moście nad doliną.
- Czemu wieczorem?
- Bo wtedy nie będzie widać naszych zwłok.
- Cóż za optymizm.. - mruknął, klepiąc mnie po plecach.
- Zignoruj. Po bungee idziemy na paralotnię. A później na skok ze spadochronem. O! I na paintball! Ale laserowy. - oznajmiłam. W tym ostatnim miałam spore szanse na wygraną. Miałam drobną budowę i potrafiłam się maskować, a Jeff'a zdradzała jasna czupryna.
- Coś się tak na adrenalinę napaliła, co? - parsknął śmiechem. Odpowiedziałam mu wzruszeniem ramion.
- Daleko jeszcze? - zapytałam, spoglądając na blondyna i przy okazji zmieniając temat.

< Jeeeeff? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!