Poderwałam głowę w górę, wytrącona z dość głębokiego zamyślenia. Czyli teraz była moja kolej na opowieść? Nie ukrywam, że nie było to dla mnie łatwe- przez całe życie starałam się skrzętnie ukrywać każdy ze szczegółów przeszłości, a teraz miałam tak po prostu streścić Nifi moje ostatnie lata życia. Tylko od czego miałabym zacząć? Wzięłam głęboki wdech, by zaraz potem z cichym świstem wypuścić powietrze na wolność.
- Pół roku po twoim odejściu zostałam przymusowo zaciągnięta do grupy Łowców. Wybyłam na dobry rok, goniąc za sporą grupą krwiopijców. Powoli wybijałam ich, aż do ostatniego. No i... do tego sporo podróżowałam. Zwiedziłam naprawdę spory kawałek świata- złapałam się za ramię, zakrywając kolejną z paskudnych blizn.- Rozwiązałam sprawę z Kaz'em. Tak jakby mnie uratował, bo ten cholerny wampirek raczył pokiereszować mi rękę. A potem mój bohater... odszedł. Tak po prostu. Stwierdził, że za bardzo się zmienił, że ja się zmieniłam i już nie jestem jego Moon, czy też Darą. Nie powiem, zabolało mnie to, wręcz rozwaliło serce w drobny mak. Wróciłam. Jakoś się pozbierałam, ostatecznie z Danielem wspólnie zamknęliśmy się w friendzon'ie- zaśmiałam się cicho.- Awansowałam w hierarchii, jak i stanowisku. Epsilon, główny zabójca. Przez to ostatnie nadal jestem zmuszona do wybywania, by pomagać tym niekompetentnym z sojuszy.
Na tym zakończyłam swój jakże długi monolog. Zapadła krótka cisza, którą rozwiał dźwięk głośnego stąpania po spękanej ziemi. Odwróciłam się w jego stronę, by ujrzeć... On sobie chyba żarty stroił!
- Kalan, ty poczwaro, załóż koszulę!- warknęłam do aktualnie półnagiego elfa.
- Jaka poczwaro, co, czarownico?!- odwdzięczył mi się pięknym za nadobne.
- Stul...- przerwałam.
Głośny śmiech odbił się echem po najbliższej okolicy. Oto Nifenye gapiła się na mnie i drow'a, jak na małe dzieci i śmiała się do rozpuku.
- No co?- powiedziałam jednocześnie z moim towarzyszem.
<Nifi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!