- Nie pamiętam aby jakikolwiek melanż był. - uśmiechnąłem się szeroko.- Najprawdopodobniej filmik się urwał..ale już wszystko dobrze,tak? - zapytałem..leczu usłyszałem w swoim głosie pewną troskę,wtedy też zmieniłem na chwilę ton głosu.
Usiadłem na kanapie,tym czasem wskazując Moon miejsce obok mnie.Dziewczyna delikatnie się chwiejąc opadła na kanapę.
- A..nasza kolacja? - zapytała dosyć zdziwiona.
Prychnąłem cicho,ze śmiechem.
- Obejdzie się bez niej,pewnie już została wielokrotnie przejechana,podeptana i Bóg wie co jeszcze.Musimy raczyć się tym co mam obecnie w lodówce..tyle,że dobrym kucharzem nie jestem.Ledwo jajecznice zrobię. - zaśmiałem się.
Moon uniosła kąciki ust..Ziewnąłem..wykonując ruch ramionami.
- Jakby coś.. - Czuj się jak u siebie,ale bez przesady. Wolałbym abyś mi w szafkach nie grzebała. - parsknąłem śmiechem. - Ogólnie jakby coś proś. - wzruszyłem ramionami,wciskając czerwony guzik,służący do włączenia telewizora..ale gdy zobaczyłem na monitorze dwójkę ludzi obściskujących się i szepczących miłe słówka,od razu wyłączyłem..Nie zamierzałem oglądać czegoś takiego. - gówna,prościej mówiąc.
- Wybacz.. - powiedziałem podając jej pilot.
<Moon? ;3 ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!