Puszczenie Różowej byłoby równoznaczne z solidnym wpierdolem z jej strony. Ale co tam, warto zaryzykować! Uśmiechnąłem się szeroko i cofnąłem się pół kroku, wkładając ręce do kieszeni. Morgiana już się na mnie zamachnęła, jednak w porę złapałem ją za nadgarstek.
- Zbyt wolno, Słodziutka. - powiedziałem, siląc się na niewinny ton. - I lepiej tego nie rób. Chyba, że chcesz powtórkę sprzed chwili.
- Nic mi nie zrobiłeś, hentai. - warknęła, zakładając ręce na piersi. Chwyciłem lekko przedramię Różowej, mocno ją do siebie przyciągając. Pochyliwszy się nad nią, poczułem jej oddech na swoim karku.
- Jeszcze nic ci nie zrobiłem. - wyszeptałem.
- Puść mnie!
- Nie-e. - zanuciłem, drugą ręką obejmując plecy dziewczyny. Czyżbym ją przytulił? Być może.
< Mooor? Taka irytująca istotka z tego mojego Zenka :'D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!