Wyszedłem z szatni od razu odnajdując dziewczynę wzrokiem. Chyba nie była zadowolona z tego co widziałem. Jednak miałem nadzieję, że będzie się doskonale bawić. Podszedłem i przywitałem się. Pół naga dziewczyna nie zrobiła na mnie wrażenia, w końcu wokół było takich wiele.
Wraz z jasnowłosą dziewczyną na początek udałem się do brodzika.
-Właź. - Rozkazałem wchodząc do wody.
-Nie...
-Mizu, to brodzik... nie utopisz się. Wchodź tu, już już.
-Ale... - Próbowała się wymigać. Miałem tego dosyć, więc chwyciłem ją za rękę i przyciągnąłem do siebie. Gdy Mizuki zamoczyła nóżki w wodzie, pojawiła się u niej gęsia skórka.
-Widzisz, nie topisz się. Oswój się z wodą. Ale jak nie chcesz mojej nauki, to poślę Cię do niego. A uważam, że jestem bardziej atrakcyjniejszy. - Szepnąłem jej do ucha. Wskazałem także na ratownika. Był on raczej po trzydziestce, mięśnie może i miał... ale przykryte fałdą tłuszczu. W dodatku siwy wąsik pod nosem tak komicznie do niego pasował. Sam nie mogłem uwierzyć, że nazwano go "ratownikiem". Moja towarzyszka chyba zniechęciła się do niego i spojrzała na mnie. Uśmiechnęła, a ja w tym czasie podłożyłem jej nogę aby upadła i zamoczyła się w wodzie. Oczywiście aby nie obiła sobie tyłeczka, złapałem ją.
-No to teraz jesteś prawie cała mokra. - Posłałem jej chytry uśmieszek. Może i zabrzmiało to na podtekst, ale ja chciałem tylko by wrzuciła na luz. - Teraz możemy wejść głębiej, mały basen?
_______________
Mizuki? Mokra na wejściu ._. xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!