28 mar 2016

Od Cutt CD Bandery

- Cuttle, choć nikt nie używa pełnego imienia. Wystarczy po prostu mówić na mnie Cutt, Tastes Jennifer albo Jenn. W pełni wystarczy.
- Jasne.
Nie wiedziałam co mam do niej... Powiedzieć. A może zaproponować jej coś do jedzenia, picia? Ech... Głupi Raphael. To przez niego tak zmiękłam.
- Em... Możesz iść ze mną na trening, jeśli chcesz, ratowniku życia. - odparłam. Matko, Cutt, chyba na prawdę musiałaś dostać w tę głowę mocno! Cholera, przecież miałam dziś na treningu obgadać coś z wujkiem, a nikt nie może przy tym być!
Byłyśmy już prawie na miejscu, jednak gdy miałam powiedzieć jej, że "muszę wrócić do jaskini, bo czegoś zapomniałam" - co byłoby ewidentnym kłamstwem - ale w ostatniej chwili moja fiolka, czyli miejsce przechowywania wujaszka, zaczęła świecić, a po chwili można było usłyszeć ten jego okropny głosik. Matko, dlaczego to się przytrafiło akurat MNIE?
No nic, Bandera ma na pewno dobry słuch, więc musiała to usłyszeć. A poza tym, nie trzeba było mieć nawet dobrego słuchu! Ten stary dziad tak się drze, że nawet głuchy usłyszy!  A więc oznacza to, że...
- Dobrze Bandero, zapewne wszystko słyszałaś, tak więc już muszę Cię w to wtajemniczyć.
- Wcale nie. Nie muszę o niczym wiedzieć, samobójczynio.
- Eee... Okej...? To... Wiesz, muszę pogadać z wujkiem na osobności i...
- Rozumiem. Poczekam przy tamtym drzewie. - zakomunikowała wadera, po czym, jak ninja, zniknęła i w mgnieniu oka znalazła się przy drzewie.
<Bandero?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!