Basior już miał odpowiedzieć na moje pytanie, gdy z jaskini wyszła wadera o złotożółtym futrze.
- Witaj Alfo – powiedział Eyeless Jack. – To Bandera, chciałaby dołączyć do watahy.
Alfa zmierzyła mnie wzrokiem, a potem powiedziała, żebym poszła za nią.
Usiadłyśmy w jej jaskini i Uraza, bo tak miała na imię, wypytała mnie
szczegółowo o różne rzeczy. Opuściłam grotę około godzinę później i
stanęłam kilka metrów dalej, rozglądając się. Po chwili namysłu
postanowiłam, że wrócę na plażę po sztylet i Polikarpa, a potem
pozwiedzam tereny. Po kilku minutach marszu przez las natrafiłam jednak
na Eyeless Jack’a.
- Gdzie idziesz? – zapytał.
- Muszę coś wziąć z łodzi – odparłam. – Możesz iść ze mną. Odpowiedziałbyś w końcu na moje pytanie.
- Niech ci będzie – mruknął basior. – Więc…
<Eyeless?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!