Popatrzyłam na waderę a po chwili za mnie. Wpatrywała się w tamten
punkt, jakby była zaczarowana. Ujrzałam tam tylko smugę bieli. Czyżby
duchy wydostały się ze świata cieni? Bardzo możliwe. Stanęłam przed
waderą i śledziłam ducha wzrokiem.
- Odejdź - powiedziałam gdy znalazł się wystarczająco blisko.
Tak, kontaktowałam się z duchami. Dzięki czemu mogłam je również
odgonić. Mimo wszystko łuna, dalej wędrowała za waderą. Wyglądało to
jakby magiczna istota chciała jej coś powiedzieć. Odwróciłam się do nowo
poznanej wilczycy i zapytałam pewnie:
- Wiem, że nie powinnam tego poruszać ale muszę wiedzieć.
- Taaak...
- Ktoś zmarł ostatnio? No wiesz... bliski..
<Lak?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!