1 mar 2016

Od Sayony - Cd. Reik'a

Kiedy popatrzyłam na jedzenie od razu poczułam jak grają mi kiszki od głodu.
- Smacznego! - powiedział Reik z uśmiechem.
- Nawzajem - odparłam i zaczęłam jeść razem z nim. Jedliśmy w ciszy, a gdy skończyłam poszłam w stronę wyjścia.
- A ty dokąd? - Spytał.
- Idę... już jestem tu wystarczająco długo - odparłam.
- Ale... w taką śnieżyce?! - spytał nie dowiedzając w to co mówię.
- Tak... w taką śnieżyce... - wyszłam. Natychmiast mi sie zrobiło zimno. Zmieniłam się w wilka i próbowałam iść. Śnieg był głęboki, a wiatr silny. Ledwo szłam z zamkniętymi oczami. Po paru minutach opadłam na śnieg bez sił. Dyszałam. Było mi zimno... czułam jak powoli śnieg mnie zasypuje na żywca. Przypomniałam sobie wnet Reika... jak mi pomógł i jak starał się mnie przekonać, bym została. Coraz mniej widziałam lądu. Zamknęłam oczy godząc się ze swoim losem. Jestem uprata... gdybym mogła cofnąć czas... zostałabym. Poczułam znowu tlen... zobaczyłam jakąś łapę i... Straciłam przytomność.
<Reik? Tak jestem uparta ;P>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!