Popatrzyłam na Haego i sama nie wiedziałam co mam na ten temat myśleć. Przeanalizowałam jego słowa jeszcze raz i postanowiłam trochę zagrać. Zrobiłam minę poważnej, nietykalskiej panienki i popatrzyłam na niego.
- Nie - odpowiedziałam.
- No.... Chodziło mi ... Ehhh - westchnął.
Odwróciłam się do niego tyłem i sama położyłam się na ziemi. Chodziło mi o to żeby zobaczyć co on wymyśli. Basior jednak uszanował mój wybór i legł przy moim legowisku w odległości kilku metrów ode mnie. Wyglądał tak spokojnie, wiedziałam jednak, że nie śpi. Uśmiechnęłam się pod nosem i cichym krokiem podeszłam do ukochanego. Jego skrzydła leżały na ziemi więc schowałam się delikatnie pod jednym z nich i przytuliłam go niego. Popatrzyłam na jego pyszczek i polizałam go w nos.
- Przecież wiesz, że bez ciebie nie zasnę - szepnęłam.
<Hauś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!