Gdy się obudziłam Aron już nie spał. Wzięłam szybki prysznic i się ubralam.
-Hej-posłałam chłopakowi uśmiech.
-Cześć-uśmiechnął się łobuzersko.
-Widzę, że śniadanie zrobiłeś.
-Tak.
Zjedliśmy śniadanie. W torbie miałam chyba trochę kasy.
-Pójdziemy na zakupy?-zapytałam, robiąc maślane oczka.
-No dobrze.
Ucieszyłam się. Wyszliśmy z mieszkania. Chciałam sobie kupić parę rzeczy.
<Aron?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!