5 lut 2016

Od Jeff'a the Killer'a


Ach... komu by tu teraz po uprzykrzać życie co?-pomyślałem po czym wziąłem nóż i poszedłem do lasu. Zauważyłem tam dość ładną wadere... ech! o czym ja myślę! uśmiechnąłem się na jej widok psychodelicznie i zacząłem ją śledzić, w końcu zagrodziłem jej drogę.
-Czego chcesz?-powiedziała
-Ciebie.-powiedziałem złowieszczym głosem
-Co?! kolejny gwałcicieli? już wystarczy że Reik ciągle o gwałtach myśli!
-Spokojnie, nie chce ci tego zrobić.
-Trochę mnie wystraszyłeś...
-I o to chodzi...
-Co?
-Nic takiego...-powiedziałem, po czym zrobiłem kilka kroków w stronę wadery
-Odsuń się!-powiedziała, po czym wyciągnęła miecz
-Spokojnie... chciałem się tylko przywitać.
-Co?
-Przywitać, nie wiesz co to znaczy?
Na moje nie szczęście wadera była zbyt ostrożna i wyglądała n silną. W sumie? Będzie mi się tylko bardziej podobać jak będzie krzyczeć i błagać o litość!
-No... dobrze...
Wadera wyciągnęła do mnie rękę, ja zrobiłem to samo i zacząłem iść w jej kierunku. Już miałem wyciągnąć nóż, ale nagle przybiegła Amor i powiedziała:
-Moon! jest potrzebna twoja pomoc!
-Co się stało?
K*rwa! a było tak blisko!

<Moon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!