- Hmm... nie trzeba się przygotować na bal - odparłam.
Ruszyłam do domu.
- Zapraszam! - zawołałam.
- Ale.. - zacięła się Lily.
Weszłyśmy powoli do środka.Wokoło pełno było służby.Usiadłam wraz z Lily na krzesłach przed dużymi lustrami.Po chwili zaczęły dziewczyny pracować nad makijażem.Był śliczny.Lily dobierano właśnie fryzurę.
<Lily?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!