- No to do najbliższej knajpy - pomyślałam.
Natychmiast Sans jakby czytał mi w myślach powiedział:
- No chodźmy di Griblle'go!
Weszliśmy do środka.Wokoło było pełno różnych stworów.Usiadłam na stołku barowym i kupiłam frytki.Kayun natychmiast zabrał się do pałaszowania hamburgera,który po chwili został zalany ketchupem.
- Weź moje frytki - rzekłam.
<Kauyn?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!