19 wrz 2015

Od Newta CD Blanci

Było strasznie ciemno. Nie czułem już tak wielkiego bólu. Dopiero po chwili zorientowałem się, że mam zamknięte oczy. Powoli je otworzyłem, po czym rozejrzałem się. Czułem się, jakbym spał od jakichś 30 godzin.
-Ile tu już leżę?-Zapytałem wadery, która siedziała pod drzewem.
-Niecałą godzinę.-Odparła. Wilgotne powietrze drażniło mnie, tak jak wszystko dookoła. Może mam słaby dzień, albo to znów Pożoga. Raczej to drugie.Wstałem szybko, lecz nie ułatwiał mi tego brak nogi, przez co się wywaliłem.
-Pomóc Ci?
-Nie.-Wymruczałem krótko.-Dam radę. Nie mam nogi od kiedy pamiętam. A pamiętam niezbyt wiele.
-Jak ją straciłeś?-Zapytała.
-Yyyyy...Urwał mi ją potwór-Skłamałem.
-Kłamiesz-Wyczuła mnie, ja pikolę...
-Nieeee-Skłamałem znów nieumiejętnie.
-No weź, proszę...Wiem, wiem, jestem wrednym dziadem, ale nie dam sobie spokoju z tym!-Spojrzała na mnie smutno.
-Nie twój biznes.-Wbiłem pazury w ziemię.
-Proooszę..
-Nie.-Skrzyżowałem łapy na piersi.


<Blanca?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!