Siadłem.
Tak! - powiedziałem wesoło.
- Świetnie! W takim razie chodźmy. - powiedziała wadera z lekkim uśmiechem.
Tym razem ona poszła przedemną.
Czułem się dziwnie,pierwszy raz ktoś mnie prowadził,a nie ja jego.
Jednak nic nie powiedziałem.Gdy dotarliśmy wadera zaczęła :
- Dobrze,pierwsze pomysł,że chcesz się zmienić w człowieka. - że chcesz zmienić postać.
- Mi się to nigdy nie uda! - warknąłem,po chyba z 10 próbach...
- Uda!
<Miu ? Sorry,że krótkie >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!