Popatrzyłem skrzywiony na waderę.
- Siemka.- powiedziałem obojętnie.
- Długo tu stoisz ?
- Niee,nie całkiem...- przed chwilą tu przyszłem...
Wadera uśmiechała się od ucha do ucha...
Chyba lubiała muzykę,miała przed sobą MP3.Ciekawe czego słuchała,a wsumie
co mnie to obchodzi ? Przyszłem na polowanie,to też to zamierzam zrobić.
- Przejdziemy się gdzieś ? - spytała.
- Jak chcesz...
I znowu wadera prowadziła...trochę mnie to wkurzało,ale
co się będe odzywał...Gdy dotarliśmy,z łatwością rozpoznałem miejsce.
Tak to musi być łąka życia.Wsumie tak sobie teraz myśląc
stwierdziłem,że wadera jest,musi być nowa w watasze.
Już trochę wilków poznałem,a jej to jeszcze nigdy nie widziałem.
<Erika ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!