stać się coś o wiele gorszego.
- Nie obwiniaj się - szepnęłam.
- Mogłem ci tym zrobić krzywdę... Ten ból był niepotrzebny.
- Gorszy ból przeżyłam... To nic takiego na prawde, nie obwiniaj się...
Zmieniłam się w człowieka.Przeniosłam wzrok na drzewo przed jaskinią, by już po chwili jednym celnym rzutem, wbić skalpel w drewno. Wstałam szybko podając Royalowi rękę.
- Chodźmy się przejść - powiedziałam.
Ruszyłam razem z chłopakiem przed siebie, wyrywając przy okazji narzędzie z drewna. Może było zakrwawione, ale jednak pomocne. Kto wie co mogłoby się dzisiaj jeszcze zdarzyć.
<Roy?>
- Nie obwiniaj się - szepnęłam.
- Mogłem ci tym zrobić krzywdę... Ten ból był niepotrzebny.
- Gorszy ból przeżyłam... To nic takiego na prawde, nie obwiniaj się...
Zmieniłam się w człowieka.Przeniosłam wzrok na drzewo przed jaskinią, by już po chwili jednym celnym rzutem, wbić skalpel w drewno. Wstałam szybko podając Royalowi rękę.
- Chodźmy się przejść - powiedziałam.
Ruszyłam razem z chłopakiem przed siebie, wyrywając przy okazji narzędzie z drewna. Może było zakrwawione, ale jednak pomocne. Kto wie co mogłoby się dzisiaj jeszcze zdarzyć.
<Roy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!