- Typowa baba. - mruknąłem.
- Dobra, zakończmy ten temat.
- Czemu?
- Domyśl się, kurwa! - krzyknęła, mocno uderzając mnie w plecy.
- Aleś ty jest irytująca.. - burknąłem.
- A ty niby nie?
- Nie zmuszaj mnie do zrobienia rzeczy, która tak cię wkurwi, że wybuchniesz.
- Zmuszam cię.
- Ok. - zakończyłem, mocno obejmując jedną ręką plecy dziewczyny. Pociągnąłem ją lekko za dłoń w ten sposób, aby mogła się bezpiecznie zsunąć z moich ramion. Postawiłem ją przed sobą, chwytając jej barki. Przyparłem ją do ściany jakiegoś budynku, zbliżając mocno swoją twarz do buźki Różowej. Jaka była między nami odległość? Około dwóch centymetrów.
- Co teraz zrobisz? - syknąłem, luzując uścisk na barkach i przenosząc go na dłonie Różowej, ściągnięte w pięści.
< Mor? Takie pseudo-kawaii xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!