Ziewnąłem..wpatrując się w zamknięte już drzwi. Z trudem powstrzymałem się przed wybuchem śmiechu,mimo wszystko na mojej twarzy i tak widniał szeroki szczery uśmiech.Jeszcze nie śpi? Byłem pewny,że jej oczy,w wyniki gdy ją przykryłem. -były zamknięte. Musiała się obudzić. Nie chcę mi się spać. Wolałbym coś zrobić. Ciekawego,lub trochę mniej. Ale mam również na głowie Miu,która aktualnie przebywa w pokoju,za ścianą.Wolałbym jej nie budzić i żeby jednak się wyspała. - wolę nie ryzykować jej humorów jutro rano. Ech. Dmuchnąłem tym samym zsuwając z moich oczu kosmyk..który zasłaniał mi tymczasem widoczność.Powinienem iść spać,czyż nie? Ale tak baaaardzo nie chcę. W końcu nikt mi nie karze. Zsunąłem swoje 'pozostałości' z łóżka i zastanawiałem się co zrobić.Postanowiłem wpierw zaświecić światło.Niestety nim to zrobiłem zdążyłem zwalić doniczke,w wyniki ta się stukła i usłyszałem głośny trzask.
- K*rwa! - podniosłem głos.
Teraz to dziewczyna na pewno się obudzi
< Miu? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!