Powoli wyszłam zza skały i stanęłam obok Miu, patrząc to na nią i jej , to na chłopaka. Widziałam jego zafascynowany i uszczęśliwiony wzrok gdy mnie zobaczył, ja z kolei dostałam gęsiej skórki.
-Spokojnie Zoe - Powiedziała stojąca obok dziewczyna i pogłaskała mnie po pysku. Czułam się troszkę dziwnie.
- A co to ? Twój pies ?!- Blondyn ponownie się roześmiał jednocześnie udając że we mnie celuje. Warknęłam na niego i popatrzyłam błagalnym wzrokiem na Miu jakbym chciała rzec: Weź mnie stąd zabierz ;-; .
Widząc moją minę lekko się uśmiechnęła i popatrzyła na chłopaka
- Zostaw ja w spokoju..
- a niby czemu ?!- Widać było że się denerwuje.
- Temu..- Miu bezszelestnie wymierzyła miecz wprost w niego. Patrzyłam na to z podkulonym ogonem, przestępując z nogi na nogę.
- A gdzie druga ?- Blondynek uśmiechną się do Miu zmieniając temat
- Widziałem dwa futra- Słysząc to wystawiłam kły i zaczęłam cicho warczeć. Jak on śmiał nazywać nas futrami ?!
<Miu :3?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!